środa, 31 sierpnia 2016

Chiński widoczek - podsumowanie

W ostatnim czasie okoliczności życiowe, w tym ślub i towarzyszące atrakcje sprawiły, że nie miałam czasu na bieżąco pokazywać swoich postępów. Ale jednak jeśli chodzi o krzyżyki, to nie poszły całkowicie w odstawkę (bo nie byłabym sobą, gdybym nie wykorzystała chociaż paru chwil na krzyżyki). Tak się złożyło, że w czerwcu znacznie podskoczyłam z pracą, bo niespodziewanie trafiło mi się trochę wolnego. Jednak już nie miałam kiedy pochwalić się jak przybywało obrazka. Za to w lipcu postawiłam może ze 100 krzyżyków (tak, przez cały miesiąc...). A w sierpniu wróciło wszystko do normy i już myślałam, że nie zdążę do końca miesiąca, ale udało się. 

Tak się prezentuje mój chiński widoczek. Chwilę po ukończeniu, jeszcze wymęczony w rękach:


A teraz już wyprany wyprasowany, ale jeszcze trochę wilgotny, bo oczywiście nie wytrzymałam do jutra:) 


Czyli stało się skończyłam, 32768 krzyżyków za mną:)
Wyszywało się dobrze, chociaż kanwa jak dla mnie trochę za duża. Pokończę, co mam w domu w tej wielkości oczek i czekam, aby przejść na mniejsze, Kanwa z nadrukiem w chińskiej wersji znacznie różni się od tej, dostępnej w polskich pasmanteriach. Kratki są naniesione precyzyjnie i wyszywa się bardzo łatwo - nie trzeba aż takiego skupienia, jak przy czystej białej kanwie. 11ct ma dość duże oczka, ale z pewnej odległości (nawet takiej, by obrazek zmieścił się na zdjęciu) widać już efekt pracy. Na pewno czas spędzony z tym obrazkiem pozwolił mi się wiele nauczyć (np. parkowanie i supełki). Teraz czas na nową przygodę:)

Dane techniczne:
- kanwa 11ct z nadrukiem (zestaw  z Chin). Nadruk doskonale się sprał po zanurzeniu w ciepłej wodzie z dodatkiem płynu do prania. Dla pewności wrzuciłam chusteczkę chroniącą przed farbowaniem. Nic nie zafarbowało i nic nie prześwituje nawet  spod jasnych kolorów.
- wymiary 256 x 128 krzyżyków, 69 x 34,5 cm
- 44 kolory - nici chińskie odpowiedniki DMC. Po porównaniu z kolorami oryginałów, które mam w swoich zasobach wypadają korzystnie. 2 kolory widocznie różnią się od nici DMC, w przypadku pozostałych różnice są minimalne.

piątek, 5 sierpnia 2016

Weselny klimat - podarunki od gości

Troszkę czasu upłynęło od mojej ostatniej wizyty. Przygotowania do ślubu, wesele i urlop pochłonęły całkowicie moją uwagę. Teraz pomału nadrabiam zaległości.

Szczególnie chciałabym się pochwalić kreatywnymi prezentami od moich gości. Takie podarki zawsze najbardziej cieszą i zapadają w pamięć. Za wszystkie serdecznie dziękuję, bo sprawiły mi wiele radości.

Nie robiłam sobie metryczki ślubnej, ponieważ po cichu liczyłam, ze mnie ktoś w tym wyręczy. Nie zawiodłam się,a nawet rzeczywistość przerosła moje oczekiwania - mam aż dwie, jedna ładniejsza od drugiej:)

1) Pierwsza metryczka jest bardzo delikatna i tradycyjnie przedstawia młodą parę. Bardzo podoba mi się oprawa obrazka. Na zdjęciu nie widać doboru odcieni, ale na żywo wszystko wygląda jeszcze lepiej (kanwa biała, kremowe i czerwone passe-partout, biała ramka).


2) Druga metryczka również mi się podoba. Tym razem gołąbki na kanwie ecru. I w tym przypadku miałam problem ze zdjęciem, ponieważ ramka robiła mi cień. I ta metryczka wygląda lepiej w rzeczywistości.


3) Magiczna szkatułka z niespodziankami

Widok z zewnątrz




I od środka


Tutaj jeszcze zbliżenie na zawartość


A najlepsze było ciągnięcie za karteczki i odkrywanie ukrytych prezencików. Ale to, co ukrywa się w środku, to już tajemnica moja i Męża. Pomysł ciekawy i fajne wykonanie:)

4) Piernikowe serduszka - specjalnie dla nas pierniki w wersji ślubnej:)



5) Szczęśliwe słoniki z ręczników:)


6) Maskotka sowa - od "sowiej" rodzinki


7) Misiakowa czekolada z przesłaniem na przyszłość


Za wszystkie kreatywne prezenty jeszcze raz dziękuję i jak zawsze czekam na kolejne, przy innych ważnych okazjach, bo takie rzeczy są zdecydowanie bardziej wartościowe i bliskie sercu, niż to, co sama mogę znaleźć w sklepach.