W tym miesiącu pora na coś nowego. Moje ostatnie odkrycie to latch hook. Zobaczyłam w Internecie przy okazji i postanowiłam zamówić sobie zestaw. czekałam parę tygodni i przyszedł. Zdecydowałam się na dywanik z motylkiem, który powinien wyglądać mniej więcej tak:
Przyszła przesyłka i dostałam zestaw do wykonania dywanika. W pierwszej chwili byłam trochę zawiedziona, ponieważ otrzymałam kanwę w kształcie chmurki, zamiast prostokąta. No cóż, każdemu może zdarzyć się pomyłka, zresztą nie odeślę przesyłki do Chin. Przeliczyłam wstępnie powierzchnię i po małych modyfikacjach tła powinno mi wystarczyć na wypełnienie mojej chmurki.
Nigdy wcześniej nie miałam styczności z tą technika, ale po spróbowaniu, szybko się wciągnęłam. Szydełko dołączone do zestawu nie było złe, spokojnie można by wykonać całą pracę przy jego użyciu. Jednak przypomniałam sobie, że mam lepsze w domu i od tego momentu praca stała się przyjemnością.
Zbliżam się do połowy i pomału można już dostrzec, że coś się wyłania.
I jeszcze w zbliżeniu.
Teraz już wiem, że latch hook zagości na stałe w moich ręcznych robótkach. Oparty jest na podobnym schemacie, jak haft krzyżykowy, ale wykonuje się go szydełkiem. I co najważniejsze - pozwala odpocząć oczom od drobnych elementów.