28-30.10.2016 Nadel und Faden w Osnabrücku
W
zeszłym tygodniu udałam się w poszukiwaniu inspiracji na targi, których nazwę
można przetłumaczyć "Igłą i nitką".
Spędziłam
tam około 2-3 godzin i w sumie wystarczyło. Średnia wieku odwiedzających targi
wysoka, nie wiem czy byli młodsi ode mnie:). Wystawców i sprzedawców dużo. Było
parę stoisk, które mnie bardzo zainteresowały, jednak niestety ceny
zdecydowanie za wysokie na polską kieszeń.
Popatrzyłam,
zawsze to jakaś odmiana od codzienności i nowe spojrzenie na rękodzieło.
Najbardziej
podobały mi się automatyczne maszyny do szycia, które same wykonywały zadane
motywy. Ceny takich maszyn zaczynały się od 1000 euro. Zdjęć niestety nie mam.
Można było znaleźć włóczki, materiały do robienia patchworków, muliny, gotowe
zestawy do wyszywania, cekiny, lupy z podświetleniem, tamborki, krosna i wiele
innych różności. Jeśli kogośnie ograniczają fundusze, to tylko wybierać i przebierać.
Mam
trochę zdjęć. z góry przepraszam za jakość, ale z nieznanych mi przyczyn nie
pozwalali robić zdjęć. Dzielę się tym, co udało mi się uchwycić z telefonu.
Spodobały
mi się prace z projektu "Gardens around the World", w których
połączono wiele technik, by uzyskać ciekawe efekty. Tutaj akurat udało mi się
zrobić parę zdjęć z bliska. Oto one:
Kolejne stanowisko, które zwróciło moją uwagę, to wyroby z filcu. I z tego materiału można robić prawdziwe cuda:
Następne miejsce, gdzie ludzka fantazja i umiejętności nie mają granic. Chętnie zamieściłabym nazwisko autorki o takiej pomysłowości, ale akurat z tego miejsca mnie wygonili jak robiłam zdjęcia, więc zamieszczam to, co udało mi się uchwycić:
ubrania
czas na herbatkę
i na lody...
mamy też arbuza
i jajeczka
a oprócz tego trochę zwierzaków:
Było też sporo stoisk dla tych wyszywających. I tutaj mnóstwo zestawów i akcesoriów do kupienia. Od autorskich wzorów
po zestawy znanych marek
Nawet udało się zrobić zdjęcie z bliska jednej z prac, które szczególnie zwróciły moją ze względu na użycie krzyżyków i półkrzyżyków (i to skierowanych w różne strony). Nadało to obrazom efekt głębi. Na zdjęciu nie widać tego zbyt dokładnie.
Wróciłam do domu bogatsza o nowe inspiracje, więc na pewno mogę polecić innym wizytę w takich miejscach, nawet jeśli nie zamierza się wydać fortuny a tylko popatrzyć.
Nie wiem dlaczego mam część tekstu na białym tle. Próbowałam coś z tym zrobić, ale komputer odmówił mi posłuszeństwa i nie mam siły z tym dalej walczyć. Niech więc zostanie taki post, jaki jest.